Na zakończenie Festiwalu we wtorek, 22 października w sali widowiskowo-kinowej odbył się spektakl Chciała zapomnieć, monodram Aliny Świdowskiej, na motywach wspomnień jej mamy Adiny Blady-Szwajger w reżyserii Karoliny Kirsz, ukazujący koszmar wojny, getto i ostateczne wybory, po których nic już nie mogło być takie, jak wcześniej. lustracją muzyczną spektaklu był utwór Sylwii Najah pt. „Na strunie altówki”. Więcej zdjęć…

Córka, która próbuje zrozumieć matkę – ocalałą z Zagłady bohaterkę. Ma do dyspozycji jej wydane po latach wspomnienia. I teatr. Bo jest aktorką. Tą matką była lekarka z warszawskiego getta, Adina Blady-Szwajger. Córką jest aktorka Teatru Żydowskiego, Alina Świdowska.
W bardzo osobistej wypowiedzi raz to mówi głosem Adiny, oraz Aliny, prowadzi dialog, jakiego w ich życiu nie było. Było za to wiele tajemnic i przemilczeń.
Marek Edelman pisał: ,,Jako lekarka i jako człowiek Adina Blady-Szwajger przeżyła zagładę getta warszawskiego, przeżyła zagładę jego dzieci. Żyła wspólnym życiem ze swoimi małymi pacjentami i była świadkiem ich śmierci. Inaczej niż wielu innych towarzyszyła umieraniu każdego dziecka osobno i umierała po wielokroć, z każdym z nich. Także wtedy, gdy poddała się wewnętrznemu nakazowi wybrania dla swoich podopiecznych lepszej śmierci – we śnie, zamiast okrutnej – w komorze gazowej”.
Miała 22 lata, kiedy wybuchła wojna, była studentką wydziału lekarskiego UW. Nie mogła wiedzieć, bo skąd, że wkrótce będzie zdawać egzamin z ,,nadludzkiej dycyny”.
Reżyserka Karolina Kirsz od kilkunastu lat rozmawia z Aliną Świdowską o jej mamie i jej bolesnej tajemnicy. Teraz powstał ich dotkliwy spektakl.
lustracją muzyczną spektaklu jest utwór Sylwii Najah pt. „Na strunie altówki”

.